Czarny Czwartek

Z pewnością są takie turniej i zawody, które nie można nazwać udane. Do takich dni należy zaliczyć czwartkowy występ Salosu Pogrzebień w 3 etapie rozgrywek żaków. Tym razem rozgrywki odbywały się na stadionie klubu LKS Czarni Gorzyce, który to także pełnił rolę gospodarza. Dla wygody rozgrywki przeniesiono z soboty na czwartek ? niestety nie był to dobry pomysł.

Przyjechaliśmy do Gorzyc z radosnymi twarzami. Uśmiech zdradzał, że wszyscy zawodnicy są pełni zapału i gotowi aby walczyć o zwycięstwo. Już pierwsze minuty meczu zdawały się to potwierdzać.

W pierwszym meczu za przeciwnika mieliśmy Unię Racibórz, słynącą z bardzo wysokiego poziomu. A tu niespodzianka ? do przerwy wygrywaliśmy 2:0. Zawodnicy schodzący na przerwę byli więc rozradowali. Jakże prorocze okazały się słowa naszego trenera Krzysztofa, który stwierdził: ?wy się tak nie cieszcie, bo jeszcze możecie przegrać?. No i przegraliśmy 2:3. Strzelone w zaledwie dwie minuty trzy bramki odebrały nam nie tylko zwycięstwo ale i ducha walki.

O zmianę walczyliśmy w drugim meczu z Tworkowem. Remis w początkowej fazie meczu zdawał się być optymistyczny. Niestety ten mecz również przegraliśmy aż 1:4.

W ostatnim meczu graliśmy z gospodarzami turnieju, którzy po przegranym meczu z Unią Racibórz bardzo chcieli wygrać. W naszej drużynie ewidentnie zabrakło sił do walki. Nie pomogły nawet bardzo odważne ruchy naszego trenera, który zamienił bramkarza w napastnika (który strzelił bramkę). Pociesza nas tylko myśl, że żadnego meczu nie oddaliśmy bez walki.

Nasi  strzelcy:

Salos Pogrzebień ? Unia Racibórz    2:3
    Oliwer Duliński x2

Salos Pogrzebień ?  LKS Tworków  1:4
    Michał Knura

Salos Pogrzebień ? LKS Czarni Gorzyce 2:5
    Michał Bieda, Dawid Puterczak